Categories
Nagrania audio

Jeszcze parę słów o mojej współpracy z hórem “Lira” z Ostrowa Wielkopolskiego

Witajcie postanowiłem napisać kilka słów o mojej współpracy z hórem “Lira” .Zaczęło się mniej więcej w roku 2003 wtedy to poraz pierwszy wystąpiłem na zaproszenie hóru “Lira” w Ostrowie Wielkopolskim. W roku 2005 byliśmy razem z moją żoną na wycieczce z hórem po Ukrainie. Zwiezaliśmy Lwów, Krzemieniec, Kamieniec Podolski znany z trylogi Sienkiewicza, i wiele innych miast. Jedno co pamiętam to ogromną różnice między Polską a Ukrainą. Okropne drogi i drewniane wychodki przy stacjach benzynowychi to jak zawijano w sklepie zakupy w gazetę. Myślę, że te różnice wcale sieę nie zmniejszyły wręcz przeciwnie. Mieliśmy wspaniały wzruszający koncert w kościele w polskiej wiosce której nazwy niestety już nie pamiętam.Wspaniali ciepli ludzie którzy przez tyle lat zachowali polską mowę. Wioska ta znajdowała się jakieś 30 kilometrów od Kamienia Podolskiego.Już po niespełna dwóch godzinach jazdy dotarliśmy naszym autobusem na miejsce.Pogoda nam dopisała cały pobyt pomimo, że to była już druga połowa września było ciepło i słonecznie. To była wspaniała piękna i wzruszająca przygoda. Dla mnie szczególnie bo mój tata urodził się we Lwowie a nasze nazwisko Perekietka ma korzenie kresowe.W roku 2006 byłem z hórem na Węgrzech a w roku 2007 byliśmy we Francji. Niestety czas mija szybko wielu z hórzystów już odeszło . Zawsze będę pamiętał dowcipnego Stasia Gruszeckiego który sypał dowcipami jak z rękawa. Pan Rysiu Zapart nie jest już prezesem a pani Jadzia dyrygentka odeszła ze względu na stan zdrowia. Mam nadzieję, że hór jakoś pokona wszystkie trudności i się nie rozsypie . Utwór “Niech żyje bal” nagrałem z hórem w roku 2007.

Witajcie postanowiłem napisać kilka słów o mojej współpracy z hórem "Lira" .Zaczęło się mniej więcej w roku 2003 wtedy to poraz pierwszy wystąpiłem na zaproszenie hóru "Lira" w Ostrowie Wielkopolskim. W roku 2005 byliśmy razem z moją żoną na wycieczce z hórem po Ukrainie. Zwiezaliśmy Lwów, Krzemieniec, Kamieniec Podolski znany z trylogi Sienkiewicza, i wiele innych miast. Jedno co pamiętam to ogromną różnice między Polską a Ukrainą. Okropne drogi i drewniane wychodki przy stacjach benzynowychi to jak zawijano w sklepie zakupy w gazetę. Myślę, że te różnice wcale sieę nie zmniejszyły wręcz przeciwnie. Mieliśmy wspaniały wzruszający koncert w kościele w polskiej wiosce której nazwy niestety już nie pamiętam.Wspaniali ciepli ludzie którzy przez tyle lat zachowali polską mowę. Wioska ta znajdowała się jakieś 30 kilometrów od Kamienia Podolskiego.Już po niespełna dwóch godzinach jazdy dotarliśmy naszym autobusem na miejsce.Pogoda nam dopisała cały pobyt pomimo, że to była już druga połowa września było ciepło i słonecznie. To była wspaniała piękna i wzruszająca przygoda. Dla mnie szczególnie bo mój tata urodził się we Lwowie a nasze nazwisko Perekietka ma korzenie kresowe.W roku 2006 byłem z hórem na Węgrzech a w roku 2007 byliśmy we Francji. Niestety czas mija szybko wielu z hórzystów już odeszło . Zawsze będę pamiętał dowcipnego Stasia Gruszeckiego który sypał dowcipami jak z rękawa. Pan Rysiu Zapart nie jest już prezesem a pani Jadzia dyrygentka odeszła ze względu na stan zdrowia. Mam nadzieję, że hór jakoś pokona wszystkie trudności i się nie rozsypie . Utwór "Niech żyje bal" nagrałem z hórem w roku 2007.

2 replies on “Jeszcze parę słów o mojej współpracy z hórem “Lira” z Ostrowa Wielkopolskiego”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink